Ulica Gdyńska w Czerwonaku nie jest deptakiem, nie obfituje w zabytki i nie kojarzy się raczej nikomu ze spacerami. Służy komunikacji. Przejeżdżamy ją w miarę możliwości szybko lub zniecierpliwieni, toczymy się żółwim tempem w korku. Krajobraz nie przykuwa uwagi. Dominują obiekty przemysłowo-usługowe, reklamowe szyldy i banery. Pozornie nie ma na czym zawiesić oka. Jednak, kiedy się spojrzy wnikliwie, można znaleźć coś, co rozproszy nudę podróży.

 

Przemierzając ulicę Gdyńską w upalny dzień, warto przypomnieć sobie, że dawniej obie strony drogi ocieniały drzewa. Źródło: Kronika Zofii Poznańskiej.

 

Zespół elewatorów zbożowych w Czerwonaku około 2004 roku. Źródło: www.fotopolska.eu. Główne budynki powstały około 1955 roku. W latach 70. XX wieku dobudowano do nich 12 betonowych silosów. Na zdjęciu widać nieistniejący już napowietrzny korytarz transportowy prowadzący do żurawia rozładunkowego w porcie rzecznym. Transport zbóż aż do lat 80. odbywał się drogą wodną. Wraz z rozwojem motoryzacji, przy relatywnie wysokich kosztach transportu rzecznego oraz coraz niższym stanie wody w Warcie, port tracił znaczenie i podupadał.  Z dawnego portu pozostał tylko dok rozładunkowy z wieżą, tzw. żuraw oraz łącznik korytarza.

 

Kamienica Zwierzchowskich u zbiegu ulic Gdyńskiej i Zielonej. Dnia 16 lutego 1945 roku była świadkiem jednego z tragicznych epizodów starcia czerwonackich milicjantów z uciekającymi z obleganej Twierdzy Poznań niemieckimi żołnierzami. Przed domem, na oczach rodziny zginął wówczas Marian Jakubowski, przedwojenny naczelnik „Sokoła”, który usiłował udzielić pomocy rannym. Pomnik poległych tego dnia stoi zaledwie kilkaset metrów dalej po przeciwnej stronie ulicy Gdyńskiej. Fot. Beata Plucińska, 2011 r.

 

Kamienica naprzeciw dworca kolejowego. W jej prawej części przed II wojną mieściła się siedziba wójtostwa. Wójtem był przybyły z Małopolski inżynier, Franciszek Sauszek. Po wojnie przez wiele lat mieścił się tam posterunek milicji obywatelskiej (MO). Po lewej stronie kamienicy od 1949 roku funkcjonowała poczta. Po sąsiedzku działał prywatny sklep warzywniczy Stefanii Cichoń oraz magiel. Fot. Beata Plucińska, 2011 r.

 

Ta wysoka budowla, górująca nad podwórzem i innymi zabudowaniami Gminnej Spółdzielni Samopomoc Chłopska, to dawny młyn turbinowo-parowy. Wybudowano go najprawdopodobniej w latach 80. XIX wieku. W okresie międzywojennym należał do Franciszka Sauszka, który mieszkał w znajdującym się obok reprezentacyjnym budynku, w którym obecnie mieszczą się biura. Fot. Beata Plucińska, 2011 r.

Komisariat milicji, a później policji w Czerwonaku. Ta niewielka willa pierwotnie powstała jako mieszkanie dla komendanta radzieckiej jednostki wojskowej, która stacjonowała w koszarach obok. Po wycofaniu Rosjan willa została zaadaptowana do potrzeb milicjantów. W roku 2011 komisariat przeniesiono do nowo wybudowanej siedziby przy ulicy Leśnej. Stary komisariat rozebrano. Obecnie na tej działce trwa budowa nowego gmachu Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej. Fot. Olga Krause-Matelska, 2011 r.

Nieistniejący obecnie budynek urzędu pocztowego na narożniku ul. Leśnej. Wcześniej mieściła się w tym budynku radziecka jednostka wojskowa. Teren kupiła od Telekomunikacji firma, która wybudowała w 2012 roku Czerwoną Torebkę. Fot. Beata Plucińska, 2011 r.

Po prawej stronie ul. Gdyńskiej, naprzeciw skrzyżowania z ul. Szkolną stoi jeden z najstarszych domów mieszkalnych w gminie. Zamieszkują go kolejne pokolenia tej samej rodziny. W latach 90. XIX wieku kupił go od Friedricha Asmusa, właściciela miejscowej cegielni, a jednocześnie znanego  budowniczego, przodek obecnych właścicieli. W tym domu wychowywała się w tradycjach patriotycznych znana aktywistka, członkini zarządu „Sokoła”, Teresa Michalakówna, po mężu Spychała. Dzięki niej i jej rodzinie przetrwało do dzisiaj wiele pamiątek po czerwonackim Towarzystwie Gimnastycznym „Sokół”. Fot. Olga Krause-Matelska, 2011 r.

Gdyby łamy gazety były z gumy, moglibyśmy dalej snuć opowieści o miejscach skoncentrowanych wzdłuż ulicy Gdyńskiej. Mamy jednak nadzieje, że ta mała próbka pozwoli czytelnikom spojrzeć innym okiem na główną czerwonacką arterię.

 

Olga Krause-Matelska
Wojciech Matelski
Fundacja Nasze Podwórko

 

 

Przy okazji zachęcamy do przejścia gry terenowej typu quest, poświęconej właśnie historii ulicy Gdyńskiej: szczegóły TUTAJ