Budynki z czerwonej cegły stojące w Owińskach pomiędzy ulicami Poprzeczną a Kolejową, kojarzone są przede wszystkim ze szpitalem psychiatrycznym, który istniał tutaj do 1939 roku. Dużo rzadziej wspomina się o tym, że po zakończeniu II wojny światowej ulokowano w nich Zakład Wychowawczy. Historię tej placówki odkryliśmy na nowo przy okazji zbierania materiałów do wystawy „Owińska. Zanim czas zatrze ślady”.

Przed tzw. biurowcem, w którym mieściła się dyrekcja i administracja Zakładu Wychowawczego.
Drugi od lewej Pan Mielcarek, dalej Marian Kubiak, Mieczysław Kaftański, w środku pierwszy dyrektor Zakładu Kazimierz Napierała, Marian Bogucki, Pan Kurkowiak, Pan Krzyżanowski.
Zdjęcie z archiwum Danki Pawlickiej

W 1947 roku w budynkach dawnego szpitala psychiatrycznego działało kilka placówek opiekuńczych i opiekuńczo-leczniczych (Zakład dla ociemniałych, Zakład dla ubogich, Zakład pracy dobrowolnej). W poszpitalnych gmachach miał swoją siedzibę również Zakład dla korygendów, czyli osób skazanych sądownie na prace przymusowe. Do niedawna sądziliśmy, że to właśnie z tej ostatniej instytucji wyewoluował Zakład Wychowawczy w Owińskach. Chcąc potwierdzić to przypuszczenie, przeprowadziliśmy kwerendę w dostępnych źródłach. Wkrótce okazało się, że byliśmy w błędzie i że historia owińskiego Zakładu rozpoczęła się w Cerekwicy k. Szamotuł, gdzie od 1919 roku istniał Wojewódzki Zakład Wychowawczy Dla Chłopców. Placówka ta drugiego lutego 1948 roku została przeniesiona do Owińsk i kontynuowała tutaj swoją działalność jako Zakład Wychowawczy Poznańskiego Wojewódzkiego Związku Samorządowego w Owińskach.

Pokój administracji Zakładu Wychowawczego przy ulicy Kolejowej.
Od lewej Zygmunt Krugiołka pracownik administracji magazynowej, Danuta Krugiołka księgowa, Janina Wieczorek księgowa. Zdjęcie z archiwum rodziny Wieczorków

 

Z Cerekwicy do Owińsk przyjechał też Kazimierz Napierała nauczyciel i pierwszy dyrektor owińskiego Zakładu. Początkowo placówkę ulokowano w budynkach poklasztornych. W 1952 roku nastąpiła wymiana pomieszczeń pomiędzy Zakładem Wychowawczym i Państwowym Zakładem Dla Dzieci Niewidomych. Od tego czasu Zakład Wychowawczy mieścił się w budynkach dawnego nowego szpitala psychiatrycznego, a Zakład Dla Dzieci Niewidomych miał siedzibę w budynkach dawnego klasztoru cysterek. Po odejściu Kazimierza Napierały nowym dyrektorem został M. Garstka, były kierownik szkoły powszechnej w Witkowie k. Gniezna i nauczyciel w owińskim Zakładzie. W opisywanych latach wychowankowie Zakładu pobierali naukę w kiepskich warunkach w istniejącym do dzisiaj baraku przy ulicy Poprzecznej. Jednak wkrótce podjęto decyzję o postawieniu nowej szkoły. Cegły do jej budowy pozyskiwano z rozbiórki stojących na terenie Zakładu obiektów, zniszczonych podczas wojny.

W warsztatach mechanicznych, które prowadził Pan Bernard Blige. Zdjęcie z archiwum Danki Pawlickiej

W połowie lat 50. XX wieku oddano do użytku przestronny i nowoczesny gmach. Niestety z budową tą wiąże się tragiczna historia młodego wychowawcy, Wiktora Trąbickiego, który pracował przy rozbiórce starych murów i zginął przygnieciony przez osuwajacą się ścianę. W początkowym okresie w Zakładzie przebywało około 180 chłopców niedostosowanych społecznie. W kolejnych latach na terenie placówki działała Powszechna Szkoła Semestralna Dla Dorosłych, średnia szkoła zawodowa oraz liceum ogrodnicze. Ciekawostką jest to, że część uczniów pobierała naukę poza Zakładem. m.in. w liceach w Wągrowcu i Jarocinie (4 uczniów), w gimnazjum w Jarocinie i Ostrowie (4 uczniów) oraz u mistrzów rzemieślniczych na praktyce. Utworzono też tzw. ośrodki szkoleniowe: kuźnię, ślusarnię, ogród, warsztat szewski, krawiecki, stolarski, mechaniczny oraz orkiestrę. Kilkoro jej członków uczyło się w konserwatorium muzycznym w Poznaniu.

 

Idą Kornel Żarnowiecki opiekun warsztatu stolarskiego (drugi od lewej), Marian Kubiak kierownik szkoły oraz Leon Szaj prowadzący warsztat mechaniczny.
W tle widok na warsztaty Zakładu. Zdjęcie z archiwum Danki Pawlickiej

 

Warto zaznaczyć, że na terenie Zakładu Wychowawczego mieszkali nauczyciele, wychowawcy i inni pracownicy wraz z rodzinami. Z ich wspomnień wynika, że było to wówczas miejsce, w którym dobrze się żyło i pracowało. Po odejściu ze stanowiska M. Garstki, funkcję dyrektora na krótko objął Leon Kotlarski. Po nim na czele Zakładu stali m.in. Władysław Demel (lata 60 i 70. XX wieku), Ryszard Marchiewicz, Andrzej Krajewski, Jarosława Radzicka-Izdebska (lata 80. XX wieku), Romuald Nikonowicz

W latach nam bliższych podopiecznymi ośrodka byli wychowankowie skazani za lżejsze przestępstwa. Na terenie Zakładu znajdował się internat, szkoła podstawowa oraz warsztaty. Placówka była dobrze wyposażona w sprzęt turystyczny i sportowy. Podopieczni korzystali z biblioteki z bogatym księgozbiorem. Prężnie działał szczep harcerski. Wychowankowie uczyli się zawodu również poza Zakładem. Dotyczyło to przede wszystkim budownictwa i polegało na podejmowaniu nauki i pracy w miejscach zatrudnienia. W ten sposób chłopcy z Owińsk uczestniczyli w budowach bloków na przykład w Objezierzu, Rudzie i Trojanowie. Placówka w Owińskach działała do 1993 roku. Po jej likwidacji budynki popadły w ruinę, który to stan trwa do dzisiaj.

 

Spotkanie w bibliotece, od lewej Jerzy Lorek kierownik szkoły, Irena Bednarska-Połeć, Maria Strzelecka, Gustaw Wielgosz, Tadeusz Budziszewski,
Władysław Kogut, Romuald Nikonowicz dyrektor Zakładu, Ryszard Zybała, Marek Pękala. W drugim rzędzie Janusz Kanik. Zdjęcie z archiwum Marka Budziszewskiego 

 

Olga Krause-Matelska
Wojciech Matelski
Fundacja Nasze Podwórko