Kiedy po dłuższej przerwie zawitałam do Bolechówka i Potasz uderzyły mnie zmiany, które w tym czasie dokonały się w krajobrazie obu miejscowości. Ze starej zabudowy zachowało się raptem parę starych, ceglanych domów, zatarły się też granice pomiędzy wsiami. Kiedy 20 lat temu zaczynałam pracę w Klubie Kogucik, Bolechówko i Potasze były osobnymi wsiami połączonymi ulicą Lipową i osobą wspólnego sołtysa, a raczej sołtyski, pani Joanny Żurowskiej. Dziś słowo wieś nie bardzo już pasuje do tego miejsca. Warto, więc jednym przypomnieć, a drugich poinformować o tym, jak tu drzewiej bywało.
Obszar, na którym leżą Potasze i Bolechówko w średniowieczu był własnością książęcą. W połowie XIII wieku bracia Przemysł I i Bolesław Pobożny oddali go cysterkom, aby uposażyć powstający w Owińskach klasztor. Z dokumentu donacyjnego wiadomo, że nadali zakonowi m.in.: Bolechowo, Radojewo, Wierzonkę i niezidentyfikowaną wieś Marszowice, które stanowiły wraz z Owińskami jedno terytorium. Najprawdopodobniej cały teren interesujących nas miejscowości porastała wówczas puszcza. Najpierw powstało Bolechówko - wieś założona najprawdopodobniej na prawie niemieckim. Wzmianki o niej pojawiły się w dokumentach z początku XV wieku. Początkowo występowała jako Bolechowiecz, później jako Bolechowo Minor, Boliechowo Minus, aż wreszcie pojawiła się wersja Boliechowko (1564/65). Z tych nazw można wysnuć wniosek, że wyodrębniło się w osobną wieś z pobliskiego Bolechowa. Żeby poczuć klimat tamtych odległych czasów, warto wybrać się na spacer starą piaszczystą drogą łączącą Bolechówko z Bolechowem (ulica Kręta), bo informacji i faktów jest bardzo niewiele. Przez wieki gospodarze z Bolechówka uprawiali rolę klasztoru cysterek i płacili dziesięcinę na rzecz parafii. Dzięki temu, że pleban z Owińsk zalegał 3 lata z zapłatą za siano i spór trafił do sądu w 1450 roku, dowiadujemy się, że wierzyciel, sołtys z Bolechówka miał na imię Jan. Następnym znanym z nazwiska sołtysem był Jakub Rok, który wystąpił w aktach w 1478 roku przy okazji transakcji, której zabezpieczeniem było sołectwo. W XVI wieku Bolechówko odprowadzało podatki od 4 gospodarstw kmiecych i jednego sołtysiego. We wsi przez jakiś czas istniała także karczma.
„Amtsblatt der Koniglichen Regierung zu Posen”, nr 3 z 20.01.1835 r.
Wsi Potasze jeszcze nie było. Natomiast istniała w tym miejscu potasznia, czyli miejsce, w którym wypłukiwano z popiołu drzewnego potaż (K2CO3). Aby go wyprodukować, spalano powoli w wykopanych dołach lub mielerzach (stos polan przykryty chrustem i ziemią) drewno, otrzymany popiół ługowano wodą, a następnie otrzymany roztwór zagęszczano w kadziach, żeby otrzymać suchy produkt. Przy okazji otrzymywano także węgiel drzewny, dziegieć i smołę. Potaż był produktem chemicznym niezbędnym m.in.: przy produkcji szkła, mydła, w farbiarstwie, piwowarstwie i cukiernictwie. Nie udało mi się znaleźć źródła, na którym opierał się Tadeusz Piszczek, pisząc, że cysterki utrzymywały 6 potaszników i sprzedawały potaż producentom pierników z Torunia, ale jest to bardzo prawdopodobne. Być może też potaż z Owińsk wędrował z Torunia do Gdańska, a stamtąd dalej w świat. Potaż był jednym z głównych polskich towarów eksportowych poszukiwanym w Europie i na świecie. Szczyt jego produkcji przypadł na wieki XVII i XVIII. Nic więc dziwnego, że słynny John Smith (ten od Pocahontas), założyciel Jamestown w Wirginii pierwszej koloni w Ameryce, aby rozwinąć przemysł drzewny i dać impuls do rozwoju nowej społeczności, sprowadził w 1608 roku potaszników, smolarzy i szklarzy właśnie z Polski. Tak więc, polscy rzemieślnicy przybyli tam o 12 lat wcześniej niż słynni ojcowie założyciele z „Mayflower” i stworzyli podstawy gospodarcze osady, od której zaczęła się historia Stanów Zjednoczonych. Zachęcam do doczytania więcej na ten temat, bo to ciekawa i mało znana historia.
Trwające blisko 550 lat rządy cysterek zakończyła konfiskata majątku klasztoru przez królestwo Prus po II rozbiorze Polski. Nie była to represja wymierzona w ten konkretny zakon, ale działanie systemowe, które polegało na przejęciu królewszczyzn i dóbr kościelnych w celu podreperowania nadwątlonego skarbu koronnego. W 1797 roku Fryderyk Wilhelm II sprzedał majątek zakonnic Zygmuntowi Ottonowi von Treskow. Nowy właściciel miał silny imperatyw, żeby się w tym miejscu zakorzenić, a dobra rozwinąć i unowocześnić. Zmiany dotarły też na interesujące nas tereny. Najpierw powstał folwark Heinrichsfelde założony najprawdopodobniej na początku XIX wieku i nazwany na cześć syna właściciela, Henryka Baltazara późniejszego dziedzica Radojewa i Bolechowa. Znajdował się we wschodniej części dzisiejszych Potasz, w rejonie obecnej ulicy Wierzbowej. Nieco później, w latach 30. XIX wieku doszło do bardzo ważnej zmiany, wymuszonej ustawą uwłaszczeniową z 1823 roku. Uwolniła ona chłopów z feudalnego poddaństwa i nadała im ziemię na własność. Odbyło się to za odszkodowaniem dla dziedzica spłacanym przez lata przez nowych właścicieli. W listopadzie 1830 roku Królewska Komisja Generalna w Poznaniu zatwierdziła postanowienie regulacyjne nadające chłopom z Bolechówka ziemię na własność, zapisaną w księgach wieczystych 31 lipca 1839 roku. Pierwszymi właścicielami ziemi byli Józef Jagatta, Ludwik Krugiełka, Michał Kosmowski, Marcin Mikołajczak, Franciszek Kubiak i Stanisław Wolniewicz.
Akacje przy starej drodze z Bolechówka do Bolechowa
Dzięki uwłaszczeniu chłopów z Owińsk powstały Potasze. Z recesu Owińsk z 1 grudnia 1835 roku wynika, że 19 komorników z Owińsk dostało na własność ziemię w miejscu wyciętego lasu. Musieli ją sami wykarczować, uprawić i wybudować zagrody według określonego schematu, wzdłuż drogi wiodącej do folwarku. Nową osadę nazwano Kolonia Heinrichsfelde, jednak wkrótce przyjęła się polska nazwa Potasze. Pierwszymi osadnikami byli: Świątkowiakowa, Dąbrowski, Laskowska, 2 rodziny Starostów, Kropiewski, Stachowiak, Trybura, 3 rodziny Bączyńskich, Przybył, Zaworscy, Łosiński, Łopczyński, Hołoga, Andrzejewscy, Grabianowski, Kwiatkowski. Wieś rozciągała się wzdłuż obecnej ulicy Lipowej, w oddaleniu od Owińsk i Bolechówka i zaczynała się w miejscu, w którym dzisiaj jest posesja nr 21. Zagrody i pola nowych gospodarzy znajdowały się po północnej stronie drogi na piaszczystych górkach. Na południe od drogi nie było zabudowy, tylko pola należące do folwarku. Taki układ wsi zachował się przez ponad sto lat, aż do lat 60. XX wieku.
Brukowana droga z Potasz w kierunku Mielna i Ludwikowa
W opowieściach zachowały się wspomnienia o wielkich lokomobilach, pracujących na pańskich polach i biedzie panującej w nowo powstałej wsi. Ziemia tam była słaba, więc trudno było się utrzymać z roli, żyło się skromnie. Stąd wzięła się potoczna nazwa „Piszczygory”, bo w garnkach piszczała bieda. Mieszkańcy Potasz zmuszeni byli szukać innej pracy. Znajdowali ją w leśnictwie, ale także w szpitalu psychiatrycznym w Owińskach, który był w okolicy ważnym pracodawcą. Pod koniec XIX wieku we wsi i folwarku mieszkało ogółem 212 osób (196 katolików i 16 protestantów) w zaledwie 24 budynkach mieszkalnych. W tym czasie w Bolechówku było 9 domów i 84 mieszkańców (75 katolików i 9 ewangelików). Najstarsza część Bolechówka to teren przy tablicy ogłoszeniowej na ul. Krętej. Znajdował się tam tzw. rynek, a na zachód od niego nieistniejące dzisiaj czworaki. Tam też można jeszcze podziwiać dawną, ceglaną wiejską zabudowę. Pamiątką po dawnych czasach są piękne, zabytkowe lipy rosnące w Bolechówku przy ulicy Lipowej. Podobno dawniej cała droga z Owińsk aż do krzyżówki z drogą do Trzaskowa była wysadzana Lipami. Natomiast akacje pachniały tym, którzy wyruszali w drogę w kierunku Bolechowa.
Stare domy, budowle i drzewa, gruntowe lub brukowane polnymi kamieniami drogi są ostatnimi świadkami przeszłości. Stanowią portale, dzięki którym możemy zajrzeć w głąb dawnych czasów. Pamiętajmy o tym, nie zatrzaskujmy tych drzwi.
Olga Krause-Matelska
Wojciech Matelski
Fundacja Nasze Podwórko