Czterdzieści lat temu, 23 lutego 1982 roku założona została Spółdzielnia Mieszkaniowa, która przekształciła niewielką dotychczas miejscowość, w stale rozrastające się skupisko osiedli mieszkaniowych. W niedługim czasie Koziegłowy stały się nie tylko największą miejscowością gminy, ale także województwa wielkopolskiego oraz jedną z największych wsi w Polsce. Według Narodowego Spisu Powszechnego z 2011 roku w Koziegłowach mieszkało 11 878 osób. Wyprzedzała je tylko, nomen omen, wieś Kozy na Śląsku licząca 12 271 mieszkańców. Te cztery dekady rozbudowy, zasługują na pewno na rzetelny opis, my jednak spróbujemy rzucić snop światła na fakty i wydarzenia z odleglejszych epok.
Nazwa Koszeglovi pojawiła się po raz pierwszy w dokumencie z 1296 roku. Wynikało z niego, że dotychczasowy właściciel Koziegłów, wojewoda kaliski Mikołaj Przedpełkowic, zapisał wieś kapitule poznańskiej. Od tego czasu, aż do rozbiorów Koziegłowy pozostawały własnością prestymonialną kapituły, co oznaczało, że stanowiły majątek wspólny kapituły, ale były oddawane w czasowy zarząd lub dzierżawę (tenutę) poszczególnym prałatom i kanonikom. Od samego początku koziegłowianie należeli do parafii w Kicinie i płacili tamtejszemu proboszczowi meszne, czyli podatek w postaci zboża lub gotówki.
Koziegłowy sąsiadowały z innymi majątkami kościelnymi: Kicinem z młynem Czerwonakiem, Janikowem, Główną, Zawadami oraz przez Wartę ze szlachecką wsią Naramowice. W dokumentach zachowały się ślady dawnych sporów o zniszczone kopce graniczne, wypasane nieprawnie łąki, skoszone siano czy wycięte drzewa. Koziegłowianie raz bywali w nich pokrzywdzeni, kiedy indziej to oni byli agresorami. W 1485 roku z powodu jakichś wołów burgrabia osadził kilku z nich w wieży poznańskiego zamku. Kilkanaście lat później poważnego przestępstwa koziegłowscy kmiecie dopuścili się wobec Anny, żony Dobrogosta Goślińskiego. Kanonik Marcin z Dąbrowy, który był wówczas tenutariuszem (dzierżawcą) Koziegłów, kazał ich za to zakuć na obie nogi w dyby. Wcześniej mogli zostać uwolnieni jedynie za zgodą Anny i jej męża. Tydzień po odbyciu kary zobowiązani byli udać się do kościoła w Goślinie i tam pokornie błagać poszkodowaną o przebaczenie i zapłacić jej wysokie odszkodowanie.
W 1365 roku, aby podnieść swoje dochody i polepszyć organizacje wsi, kapituła przeprowadziła lokację Koziegłów na prawie niemieckim i sprzedała Hejnowi, synowi Konrada z miasta Śródka, dziedziczne sołectwo. Sołtys Hejno otrzymał 3 łany (1 łan to obszar 16-18 ha) ziemi zwolnione od świadczeń, 3 zagrody, karczmę, jatki rzeźnicką, piekarską, szewską i kuźnię na placu, przyległym do sołectwa, 1/2 łana czynszowego. Miał też wspólnie z panem prawo połowu ryb w rowie zwanym Pobieg, gdy Warta wyleje. Jego zadaniem była modernizacja i rozbudowa wsi oraz reprezentowanie interesów właścicieli. Wymiar czynszu i dziesięciny wyznaczono umiarkowany, mieszkańcy mieli płacić z łana rocznie po 10 gr, 5 ćwierci żyta i 5 ćwierci owsa i odwozić je do Poznania, a tytułem honores po 1 gr, 15 jaj i 2 tłuste kury. Gdy w roku 1422 gradobicie zniszczyło całkowicie zasiewy w Koziegłowach i sytuacja musiała być ciężka, kapituła zwolniła kmieci z płacenia czynszu. W 1500 roku w Koziegłowach było liczące 2 łany gospodarstwo sołtysie, 15 półłanowych gospodarstw kmiecych i 2 zagrodników oraz 2 karczmy. Wkrótce jednak kapituła postanowiła podnieść swoje dochody i przejęła samodzielne gospodarstwo sołtysie, które zostało przekształcone w folwark. Sprawozdanie jednej z wizytacji wymienia dwór, starą stajnię i stodołę, nową wolarnie, płoty wokół folwarku i dworu bardzo słabe, 3 stawy rybne oraz dąbrowę, w której ktoś nieprawnie w wyciął liczne dęby.
W roku 1571 gospodarstw kmiecych ubyło, ale za to zachowały się nazwiska ówczesnych gospodarzy. Byli to: Kazuta, Klajor, Kujawa, Marchel, Myczko, Pączek, Rzęsa, Sobocki, Włodarz, Wrzoch, Ziemba, Żołna oraz wdowa Piotrowa. W 1620 roku kmieci było już tylko 6: Czochra, Kujawa, Malik, Pączek, Sobocki i Wrzoch. Jednym z dwóch zagrodników był Mazur. Prawdopodobnie rolę należącą wcześniej do kmieci wchłonął folwark, a zubożali chłopi pracowali w nim na rzecz kapituły.
Prawdziwa klęska musiała nastąpić w czasie wojny ze Szwedami, bo w taryfie podatku podymnego z 1662 roku wieś Koziegłowy figuruje jako zupełnie opuszczona. Podymne było stałym podatkiem płaconym od każdego domu mieszkalnego (dymu). Wieś długo podnosiła się ze zniszczeń. Świadczy o tym wymiar podymnego z około 1710 roku, z którego wynika, że Koziegłowy płaciły podymne od ćwierci dymu. Oznaczało to prawdopodobnie, że we wsi było jedno gospodarstwo, któremu, aby przetrwało, obniżono wymiar podatku. Pod koniec XVIII wieku wieś zaczęła odżywać, ziemie na nowo zasiedlono i odbudowano zagrody. W 1788 roku podymne płaciło już 14 gospodarstw.
Ogłoszenie o sprzedaży folwarku i wsi Koziegłowy, "Gazeta Poznańska", 3.09.1808 roku, Nr 71
www.wbc-poznań.pl
Po drugim rozbiorze Rzeczpospolitej w 1793 roku władze zaborcze przeprowadziły konfiskatę majątków kościelnych. Koziegłowy znalazły się w zarządzie państwa pruskiego, tzw. domenie poznańskiej, a potem w wydzielonej z niej, w 1835 roku, domenie swarzędzkiej. Był to specjalny urząd państwowy wyznaczony do zarządzania przejętym majątkiem, do jego parcelacji i sprzedaży. W czasach Księstwo Warszawskiego, czyli w okresie odtworzenia się państwa polskiego pod skrzydłami (kuratelą) Francji, skonfiskowane majątki kościelne nadal pozostały we własności państwowej. W 1808 roku podjęto próbę sprzedaży folwarku i wsi Koziegłowy podobnie jak sąsiedniego Kicina i pozostałych wsi wchodzących w skład tzw. klucza kicińskiego. Najwyraźniej majątek nie znalazł nabywców, bo z lat późniejszych pochodzą próby wydzierżawienia Koziegłów. W 1846 roku w miejscowości było 15 domostw zamieszkanych przez 121 osób, wieś nadal była własnością państwową, a mieszkańcy płacili opłaty dzierżawne i inne świadczenia do urzędu domenalnego w Swarzędzu. W latach 80. XIX wieku we wsi było 16 dymów i 169 mieszkańców, wszyscy byli katolikami. "Słownik geograficzny Królestwa Polskiego i innych krajów słowiańskich" informuje, że we wsi były dwa folwarki. Większy z nich od co najmniej 1872 roku należał do Józefa Turskiego. Nietypową karierę zawodową wybrał dla siebie syn Turskiego, Józef Turski junior-został fotografem. W 1895 roku wyprowadził się z Koziegłów do Poznania i zamieszkał z niedawno poślubioną Stefanią Eitner. Kupił atelier fotograficzne przy Berliner Strasse 4 (dzisiejsza ulica 27 grudnia) należące wcześniej do znanych i cenionych Anieli i Eufemii Rivoli i prowadził tam przez dziesięć lat swoje studio. Później zakład parokrotnie zmieniał lokalizację, małżonkowie Turscy także wielokrotnie się przeprowadzali, co może wskazywać, że nie wiodło im się najlepiej. Wychodzący w Poznaniu "Wielkopolanin" w listopadzie 1913 roku donosił, że Józef Turski, fotografista, zmarł w wieku 48 lat.
Dotarliśmy z naszą opowieścią do początku XX wieku. Dalsze losy Koziegłów, niewielkiej wsi, która w ciągu ostatnich 40 lat przeobraziła się w duże osiedle mieszkaniowe, opiszemy wkrótce.
Olga Krause-Matelska
Wojciech Matelski
Fundacja Nasze Podwórko